Spis artykułów
W Krakowie mówi się o zorganizowaniu zjazdu rodziny
KILKA SŁÓW DO RODZINNIKA…
Przy okazji coraz cieplejszych dni częściej wychodzimy z domów, spotykamy się ze znajomymi, wspominamy udane wyprawy i planujemy nowe. W każdym roku udaje nam się spotkać z jakąś częścią rodziny przy okazji uroczystości rodzinnych - tych smutnych i tych wesołych, a także bez okazji, bo się po prostu lubimy.
Co pięć lat mamy taką możliwość spotkania się w większym rodzinnym gronie dzięki Wojciechowi Mierzwie, który dzielnie organizuje zjazdy naszej rodziny i dba o to, żeby ‘nic o nas bez nas’ nie było informując nas w mailach i osobiście o ważnych rodzinnych sprawach.
Ptaki ćwierkają, że już ruszyły przygotowania do zjazdu rodzinnego w roku następnym z piątką w numerze. Spraw do załatwienia jest mnóstwo - od wyboru miejsca, przygotowania zaplecza, posiłku itp. po drobiazgi, nie mniej istotne niż sprawy ważne. Pracy w bród!
Jaki z tego morał? Do roboty! Mamy rok, aby włączyć się w zbiorowe przygotowania fajnego rodzinnego spotkania i pod przywództwem wodza naczelnego z doświadczeniem - Wojciecha dołożyć swój udział w czymś wspólnym i ważnym, ale także wesołym, rodzinnym, wartym najpierw zachodu, a potem wspomnienia.
Gorący apel do wszystkich - zarezerwujmy już dziś dzień 6 czerwca w 2015 roku na to wielkie święto naszej rodziny i zgłośmy się do stryja Wojtka z pomocą w organizacji tego dnia. Roboty starczy dla każdego!
Ja już cieszę się na ten zjazd i zamawiam pogodę.
Do zobaczenia!
Joanna Wąsik
Kraków, w maju 2014 r.