Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Wiadomość agencyjna z dnia 27.03.2008 r. godz. 18.20 zamieszczona na stronie internetowej Polskiej Agencji Prasowej (PAP)

TABLICA UPAMIĘTNIAJĄCA SKAZANYCH W PROCESIE KRAKOWSKIM

 

 W Krakowie odsłonięto w czwartek tablicę upamiętniającą członków Polskiego Stronnictwa Ludowego oraz Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość, skazanych w pokazowym procesie krakowskim.

Tablicę umieszczono na elewacji budynku zajmowanego dzisiaj przez Muzeum Archeologiczne gdzie do lat 50-tych było więzienie św. Michała, podczas gdy w sąsiednich salach sądu przy ul. Senackiej odbywały się procesy polityczne, w tym także proces działaczy PSL i WiN.

Tablicę odsłonili prezes Instytutu Pamięci Narodowej prof. Janusz Kurtyka oraz Jacek Mierzwa, syn skazanego w procesie działacza PSL - Stanisława Mierzwy. 

2

W uroczystości uczestniczyli także krewni i przyjaciele innych osądzonych w „procesie krakowskim” oraz uczniowie ze Szkoły Podstawowej w Biskupicach Radłowskich, która nosi imię Stanisława Mierzwy.

Wiceprezes Stowarzyszenia Społeczno-Kombatanckiego Zrzeszenia WiN, Wojciech Frazik, przypomniał, że działacze WiN i PSL zostali skazani w głośnym procesie pokazowym, ale potem, przez kilkadziesiąt lat robiono wiele, żeby o tych ludziach zapomnieć. „Plan komunistyczny się nie powiódł, ci ludzie nie zostali zapomniani, chociaż trzeba było wiele lat, również w III RP, aby oddać im sprawiedliwość - powiedział W. Frazik. Przypomniał, że w 2001 r. Sejm uhonorował uchwałą Zrzeszenie WiN.

Jacek Mierzwa, syn Stanisława Mierzwy (wiceprezesa Zarządu Wojewódzkiego PSL w Krakowie, sądzonego wcześniej w procesie szesnastu przywódców polskiego państwa podziemnego w Moskwie), zwrócił uwagę na to, że ci, którzy stanęli przed sądem w Krakowie, zostali skazani przez swoich rodaków na kary surowsze niż te, które zapadły w Moskwie, a trzy z pośród ośmiu krakowskich wyroków śmierci - mimo odwołań i próśb rodzin - wykonano.

Władysław Kosiniak-Kamysz z Forum Młodych Ludowców oddał hołd skazanym w procesie i zapewnił, że ich danina krwi i życia nie zostanie zapomniana.

Tzw. „proces krakowski” trwał miesiąc (od 11 sierpnia do 10 września 1947 r.). Był jednym z największych i najgłośniejszych procesów pokazowych w okresie powojennym. Miał skompromitować działające w podziemiu Zrzeszenie Wolność i Niezawisłość oraz działający legalnie PSL i dać władzy pretekst do ataków na ludowców i ich prezesa Stanisława Mikołajczyka.

Na ławie oskarżonych zasiadło 17 osób - pięciu działaczy PSL i 12-tu członków WiN, wśród nich prezes II Zarządu Głównego WiN płk Franciszek Niepokólczycki. Działaczy WiN oskarżono o działalność wywiadowczą na rzecz obcych mocarstw, a PSL-owcom zarzucono świadomą współpracę z nielegalnym podziemiem.

Sąd skazał osiem osób na karę śmierci, osiem na długoletnie więzienie, zaś jedną osobę uniewinnił.

Straceni zostali: Józef Ostafin, Alojzy Kaczmarczyk i Walerian Tumanowicz. Pozostałe wyroki śmierci zamieniono na kary więzienia.

Tablica pamiątkowa została ufundowana w 60-tą rocznicę „procesu krakowskiego” z inicjatywy Instytutu Pamięci Narodowej oraz Towarzystwa Przyjaciół Muzeum Wincentego Witosa w Wierzchosławicach. Czwartkowej uroczystości towarzyszyła prezentacja wydanej przez IPN książki „Koniec jałtańskich złudzeń. Sfałszowane wybory 19.I.1947”, która jest zapisem referatów z sesji naukowej na ten temat.

WOS/hes

 

Powrót do spisu treści nr 8

{module JoomlaStats Activation|none}

Free business joomla templates